Arktyczny Krąg Polarny jest wyimaginowanym obwodem położonym wokół bieguna północnego na szerokości geograficznej 66 stopni i 34 minut kątowych w stosunku do równika. Jest to lokalizacja, gdzie raz w roku - 20 lub 21 czerwca - słońce nie zachodzi, a raz w roku - 21 lub 22 grudnia - nie pojawia się w ogóle ponad horyzontem! Im dalej na północ od Koła Podbiegunowego (66°33''), tym dłuższy jest okres, kiedy słońce w lecie pozostaje nieprzerwanie nad horyzontem (dzień polarny) i nieprzerwanie poniżej horyzontu w zimie (noc polarna).Koło podbiegunowe - równoleżnik ziemski o szerokości geograficznej 66°33'N (na półkuli północnej) lub 66°33'S (na półkuli południowej).
Finlandia (cel naszej wyprawy) jest położona pośrodku dzikiej północy. Pomiędzy Rosją a krajami zachodnimi. Pomiędzy Rosją a Szwecja mówiąc dokładnie. Finlandia ma kształt „modlącej się kobiety”, ale kiedyś miała kształt dużego człowieka. Ale traciła po kolei różne „części ciała”. Podczas wojny musiała oddać Rosji jedno ramię i kawałek biodra, więc w tej chwili nasza modląca się kobieta cierpi na anoreksję i ma kształt mutanta – tak sami o swym Kraju mówią Finowie. Musimy dostać się do Rovaniemi (wioski Św. Mikołaja) a stamtąd już droga bliska do uroków Zimowego Świata.
Startujemy z Warszawy ośmioosobowym busem i pokonujemy jednorazowo trasę Warszawa – Hamburg – Flensburg – Kopenhaga – Malmo – Geteborg – Villa Edet. Nocujemy w okolicy Villa Edet – cała chata z sauenką dla nas.
Po odespaniu i śniadanku wsiadamy w samochód i tniemy dalej na północ do Finlandii, do miejscowości Saariselka. Po dotarciu na miejsce udajemy się na spoczynek w małym skromnym hoteliku.
Start naszej wyprawy w śniegi północy. Każdy z uczestników szykuje swój osobisty ekwipunek, wyżywienie, kuchenki turystyczne, niezbędne ubranie na pięciodniowy wypad na ski tourach w całkowitą dzicz. Maszerujemy w kierunku jeziora Inari, naszym celem jest dotarcie do miejscowości o tej samej nazwie nad brzegami malowniczego jeziora. Po drodze gęste lasy, wiele rzeczek i jeziorek i nieduży ale ciekawy lodowiec szelfowy na którym założymy jeden z obozów. Śpimy oczywiście w namiotach (zapewnionych przez organizatora). Jedna z nocy na wyspie Mahlatti – na którą będziemy musieli się bezpiecznie przedostać po lodzie.
Po osiągnięciu celu i spożyciu steku z renifera i grzanego piwa w Inari – wracamy tourowo inną drogą, tym razem usianą małymi jeziorkami. Całość trasy pieszej na 5 dni to odcinek około 150 kilometrów co jest konkretnym wyzwaniem biorąc pod uwagę, że poruszać się będziemy po terenie nawiedzanym jedynie przez zwierzęta ;) cztery noce śpimy w namiotach na śniegu, może uda nam się dostrzec zorzę ? Termin wyprawy (marzec) temu sprzyja.
Do Saaariselki wracamy siódmego dnia po południu i mamy nocleg w wypasionym hotelu z przefajnym Aquaparkiem – jedna noc w komforcie nam nie zaszkodzi ;)) A dla chętnych na resztę 7 dnia do wyboru śmiganie na skuterach, safari w farmie Husky, safari w farmie reniferów lub podlodowe połowy (opcja dodatkowo płatna)
Powrót do kraju (3000 kilometrów). Po śniadaniu i wizycie na basenach Aquaparku wsiadamy do samochodu i kierujemy się do Helsinek w naszą powrotną drogę. W Helsinkach jesteśmy dziewiątego dnia rano, wjeżdżamy na prom i płyniemy do Tallina, skąd przez Estonię, Łotwę i Litwę wracamy do kraju.
